Historia
Początki Zelowskiego Klubu Sportowego
W 1922r. grupa osób , takich jak : Antoni Przeździecki (pierwszy
prezes i zarazem trener klubu) Ryszard Słoma, Władysław Kim ( bramkarz
drużyny) i Bronisław Markiewicz (piłkarz pierwszy kapitan drużyny)
Powołała do życia Towarzystwo Sportowe w Zelowie. W 1925r. został
opracowany statut Towarzystwa, który został zatwierdzony przez wojewodę
łódzkiego (1.II.1926r.)
W kolejnych latach Towarzystwo nie funkcjonowało zbyt dynamicznie, skoro
grupa osób związanych ze Związkiem Rezerwistów Koło w Zelowie zmierzał
do odrodzenia działalności tej organizacji. W piśmie przesłany do
Starostwa Powiatowego w Łasku czytamy ,, została wznowiona praca
zamarłego od 1927r. Zelowskiego Klubu Sportowego”. W liście tym
informowano także władze powiatowe o nowo wybranym w dniu 5 września
1935r zarządzie klubu w składzie: Stefan Łazurski (prezes), Leopold
Gajda (wiceprezes), Edward Freund (sekretarz),Józef Galinowski
(skarbnik), Władysław Andersz (członek), Witold Ralf (członek).
We wspomnianym liście pojawiła się nazwa ZELOWSKI KLUB SPORTOWY.
Była to jeszcze wówczas nazwa nieformalna .W 1937r. ogólne zgromadzenie
członków Towarzystwa wystąpiło do wojewody o zmianę nazwy na ZKS .Władze
wojewódzkie odpowiedziały na tę propozycję pozytywnie dnia 17 stycznia
1938r.
W sierpniu 1937r. ustalono ,że ZKS zostanie wpisany do Łódzkiego
Okręgowego Związku Piłki Nożnej i rozpocznie grę w klasie C. Już na
wiosnę 1939r. drużyna zdobyła awans do klasy B. Pierwszym boiskiem na
,którym rozgrywały się mecze, było pole pod Czarnym Lasem. Kilka lat
przed wybuchem II wojny światowej Jan Słoma oddał na potrzeby ZKS plac
położony przy swojej fabryce przy ulicy Potrkowskiej
Wśród członków pierwszego zarządu wymieniani są: Mirosław Libał
(skarbnik i pierwszy sekretarz klubu), Abram Jabłoński (z zawodu
fryzjer), Jan Weber (nauczyciel), B. Michalak (pracownik ubezpieczalni
społecznej), Wincenty Zagalski, Eugeniusz Niewieczerzał i Edmund Freund,
postacią w klubie był też Leopold Gajda, lekarz weterynarii i sędzia
rozstrzelany przez Niemców w czasie wojny
Początki ZKS tak oto wspomina piłkarz Bronisław Markiewicz :
,, Miałem wyszkolenie sportowe z wojska. Rozgrywaliśmy dużo spotkań.
Przeważnie z Łaskiem, Zduńską Wolą, Bełchatowem, Widawą. Grałem w ataku,
miałem szczęście bo przeważnie w każdym meczu strzeliłem gola..(…)
Kostiumy mieliśmy z płócienka. Każdy dawał je sobie szyć, a materiały
dostawaliśmy od tkaczy.(…) W niedziele rano jak był mecz zeszliśmy się i
robiliśmy linie. Wapna nie było to robiliśmy linie piaskiem.Na drugim
boisku już takim lepszym, grywał też mój brat, Czesław. To był bramkarz.
Grał w klasie A w Aleksandrowie Kujawskim.(…) w czasie wakacji zasilali
naszą drużynę przeważnie nauczyciele, przyjeżdżali na urlop do Zelowa.
Jak drużyna przyjeżdżała do nas, opłacaliśmy jej przejazd , przeważnie
furmanką. Potem gracze zbierali się u mnie. Częstowałem ich herbatą i
kanapkami. Na koszt klubu – z biletów. Opiekowaliśmy się też
zawodnikami, jak zdarzył się wypadek Był mecz z Widawą. Nemec, nasz
gracz przy odbiorze piłki wyrżną w kostkę zawodnika z Widawy. Wtedy
umieściliśmy go u znachorki p. Frajowej, na kosz klubu. I tam
odwiedzaliśmy go. Duże dochody dla klubu mieliśmy z zabaw, majówek.
Przeważnie z bufetu i z biletów tez.(…) Były też afisze, a na nich
piłkarze i karykatury. Największą reklamą był obnoszony afisz. Chodził z
nim niejaki Krawczyk. Bardzo lubił to zajęcie.(…)Później naszą drużyną
opiekował się felczer Kropidłowski.
Środki potrzebne na działalność klubu według Markiewicza pochodziły ze
składek oraz sprzedaży biletów na rozgrywane mecze. Wsparcia finansowego
udzielał również Jan Bartczak, prezes klubu, właściciel farbiarni na
ulicy Piotrkowskiej.
Relacja innego piłkarza Karola Korzynka z której wyłania się sytuacja
w ZKS w latach trzydziestych.
,,Finansowaliśmy klub sami a wiec płaciliśmy składki i czerpaliśmy
dochody z biletów wstępu, ale przecież to były niewielkie fundusze jeśli
bilety wstępu kosztowały 10 i 20 groszy.(…) O sprzęt każdy starał się na
własną rękę Toteż w butach grało się - aż do ich zdarcia. Największymi
rywalami byli w Bełchatowie- Żydowski Klub Sportowy, następnie drużyna
fabryczna firmy Kruche i Ender z Pabianic, Strzelec ze Zduńskiej Woli, a
w Łasku gimnazjum. Była też w Zduńskiej Woli drużyna którą nazywaliśmy
szewcami. Na spotkanie zazwyczaj wyjeżdżało się prywatnym autobusem,
najczęściej p. Czajkowskiego. Jeździliśmy też dorożkami i zwykłymi
wozami chłopskimi.(…) Kostiumy dostarczał klub były to takie białe
koszule z granatowym pasem, z granatowymi mankietami, a spodenki były
granatowe. To były stroje klasy B, natomiast klasa C miała czarne
kostiumy z czerwonymi obwódkami, ale graczy mieliśmy do trzech
drużyn.(…) Na mecze przychodziło około 1000 osób.”
W niektórych ze wspomnień można spotkać zdania że na mecze przychodziło
nawet po 3 tyś. osób. Na ulicach Zelowa panowała pustka kiedy drużyna
ZKS rozgrywała mecz.
W drużynie ZKS grało najwięcej Czechów. Eugeniusz Smolny wspomina jednak
kilku znanych z nazwiska Polaków: Markiwicza, Golinowskiego i Dobronia.
Na podstawie ustnego przekazu K. Korzynka można ustalić skład drużyny
z połowy lat trzydziestych. Wymienia on takich zawodników jak: Władysław
Kim i Wacław Cap (bramkarze), Jan Jelinek, Karol Janko, Józef Golinowski,
Józef Nowak, Jan Pospiszył, Jarosław Hofman, Władysław Andersz,
Eugeniusz Niewieczerzał, Paweł Andersz, Teofil Pospieszył, Tadeusz
Kapuściński, Ryszard Słama i Alojzy Przepiorkowski. Wyraźną
większość zawodników stanowili tkacze.
Wkrótce po zakończeniu działań wojennych klub zelowski reaktywował swą
działalność. Do Zelowa powrócili z Niemiec zawodnicy wywiezieni na
roboty przymusowe ( Karol Korzynek, Mirosław Libał i Jan Pierzynka) Oni
to właśnie założyli Koło Sportowe w Zelowie, którego nazwa w 1974r.
uległa zmianie na Koło Sportowe Włókniarz. Już w tamtym czasie patronem
finansowym drużyny piłkarskiej były zakłady bawełniane z Zelowa. W
okresie powojennym kapitanem drużyny był Józef Kukieła. W 1966r., w
wyniku działań wielu osób związanych ze sportem na terenie gminy, na
bazie Koła Sportowego Włókniarza powstał Zelowski Klub Sportowy.
Już w 1945r. zelowscy piłkarze rozegrali pierwsze mecze towarzyski. Na
początek odbyło się spotkanie z żołnierzami armii radzieckiej zakończone
sukcesem zelowani. Drużyna wzięła poza tym udział w turnieju piłkarskim
o puchar pułkownika Ignacego Logi-Sowińskiego, zorganizowanym przez ZWM,
o czym informował ,,Głos Robotniczy” . W turnieju tym Zelów zajął
czwarte miejsce (na 19 zespołów z województwa łódzkiego), przegrywając
walkę o trzecie miejsce z Radomskiem.
Kilka lat po wojnie zespół awansował do klasy A. Wśród pierwszych
organizatorów powojennego życia sportowego w Zelowie należałoby
wymienić, poza wspomnianym kilkoma piłkarzami, również Józefa
Golinowskiego, Zygmunta Kosteleckiego, Bronisława Markiewicza, Józefa
Nowaka i Józefa Swobodę.
W pierwszych latach powojennych władze Zelowa borykały się z
trudnościami związanymi z pozyskaniem terenu pod budowę stadionu
sportowego. Teren należący przed wojną do czeskiego fabrykanta Jana
Słamy, a będący w użytkowaniu przez klub sportowy już od około 1936r.,
traktowany był wówczas jako mienie opuszczone. W połowie lat
pięćdziesiątych znaleźli się jednak właściciele ( Irena Zaunar, Amelia
Sander i Irena Sander- Scholl) którzy skierowali sprawę do Sądu
Wojewódzkiego w Łodzi. Decyzją sądu plac przy ulicy Piotrkowskiej
przysadzono prawowitym właścicielom. Po pewnym czasie został on
odsprzedany Amalii Zagalskiej i Urszuli Fajge . Pod koniec lat
pięćdziesiątych rozpoczęły się negocjacje pomiędzy władzami miasta a
właścicielami spornego gruntu, zakończone w końcu ugodą.
W latach sześćdziesiątych udało się zniwelować teren pod przyszłe
boisko. Prace trwały około dwóch lat. Sprzęt, który posiadano do
dyspozycji, nie wystarczał do tak olbrzymiego przedsięwzięcia. Prace
przy budowie stadionu rozpoczęły się dopiero od 1969r. Inwestycja ta
była finansowana była przez Urząd Miasta oraz ZZPB ,,Fanar”. Stadion
25-lecia PRL, jeden z nowocześniejszych na owe czasy w województwie,
oddano do użytku w roku 1972. koszt inwestycji wyniósł około 6 mln. zł z
czego prawie 2/3 wykonano w czynie społecznym.
W dniu 29 listopada doszło do ważnego porozumienia pomiędzy klubem a
ZZPB, w wyniku którego oficjalnym patronem ZKS Włókniarz stawały się
zelowskie zakłady ,,Fanar” .
W 1963r. dzięki staraniom Eugeniusz Smolnego i Jana Tomczyka rozpoczęła
działalność sekcja siatkowa piłki żeńskiej. Drużyna siatkarek dwa razy
zdobyła tytuł najlepszego zespołu w województwie. Wydarzeniem był mecz
siatkarek Włókniarz z drużyną Bukaresztu. Wicemistrzynie Europy
przegrały z zelowiankami 1:3. Na początku lat osiemdziesiątych siatkarki
awansowały do ligi międzywojewódzkiej. Treningi, odbywające się w Sali
gimnastycznej zelowskiego ogólniaka prowadzili Wacław Chęciński i Jan
Tomczyk. Sekcja siatkówki rozpadła się w 1986r.
Sekcja lekkoatletyczna ZKS Włókniarz działała w latach 1966-1982 na
bazie szkoły podstawowej nr 1 i Liceum Ogólnokształcącego w Zelowie.
Osiągnięcia takich zawodników jak : Włodzimierz Błoch, Grażyna Stępień,
Andrzej Dębkowski, Ewa Gucia, Jan Kamola, Anna Tomczyk pozwoliły na
uplasowanie się lekkoatletów z Włókniarza w czołówce województwa.
Jubileuszowy rok 1972 okazał się niezwykle szczęśliwy, przełomowy w
historii klubu. Na 50-lecie istnienia ZKS oddano do uzytku doskonałej
jakości stadion. W tym samym roku drużyna zdobyła awans do III ligi, w
składzie który bez wahania można by określić jako złoty. Nigdy wcześniej
ani też później w ZKS nie grało tylu utalentowanych zawodników, o
których zbiegały w następnych latach zespoły pierwszej i drugiej ligi
piłki nożnej w kraju. Do najbardziej znanych zawodników należeli:
Bracia Surlitowie: Wiesław i Krzysztof
Janusz Biegański
Dariusz Gajda
Wojciech Sudak
Andrzej Kukieła
Oprócz nich w składzie grali zawodnicy starsi stażem pozyskani z innych
drużyn:
Bogdan Szewiałło
Kijewski i Taneczka ( ze Startu Łódź)
Pociejewski i Kaźmierski (z Włókniarza Łódź)
W III lidze Włókniarz grał kilka sezonów, będąc nawet o mały włos od
awansu do II ligi.
Wydarzeniem obchodów 50-lecia ZKS był mecz zelowskiej drużyny z
pierwszoligową Legią Warszawa, z którą to zelowanie grali jak równi
z równymi. Niemile zapewne ten mecz wspominał reprezentant Polski
Andrzej Gadocha, piłkarz Legii, kontuzjowany po faulu B.Szewiałły
Gwiazda Włókniarz nie świeciła jednak długo. Najlepszymi zawodnikami
bardzo szybko zainteresowały się kluby I i II ligi. Bodajże kilka dni po
meczu z Legią Wiesław Surlit (bramkarz ZKS) został ściągnięty do drużyny
z Warszawy. Po krótkim pobycie w Legii grał później w Szombierkach Bytom
i Polonii Bytom. Z Zelowa odkupieni zostali też inni piłkarze, m.in.
Krzysztof Surlit ( później reprezentant Polski i wieloletni zawodnik
Widzewa Łódź , uczestnik pamiętnego meczu z Juventusem Turyn) czy
Dariusz Gajda (piłkarz Łódzkiego Klubu Sportowego, obecnie od wielu lat
mieszkający w Austrii.
Źródło: Sławomir Papuga, Andrzej Gramsz Zelów Wspólnota
Nacji,Wyznań,Kultur